Według ustawy , która weszła w życie w lipcu 2017 roku (Dz.U. z 2017 r. poz 1040 i 1555) od 2018 roku Urząd Dozoru Technicznego będzie zobowiązany do sprawdzenia ,czy nasze systemy odbioru oparów działają prawidłowo, czyli czy odzyskują minimum 85% par benzyn. Jak wiemy przedsiębiorcy najbardziej obawiają się nieznanego. Jestem przekonany, że 99% stacji paliw posiada odbiory par I i II stopnia, jednak czy one działają prawidłowo?
Co takiego odbiór par benzyn nam daje, dlaczego powinniśmy być zadowoleni z wejścia tych przepisów? Czy takie techniczne rozwiązania dają nam coś konkretnego? Jeżeli tak , to co takiego, czy tylko ochronę środowiska i zdrowia pracowników stacji oraz klientów? Otóż nie tylko. Zastosowanie hermetyzacji przynosi bardzo konkretne oszczędności. Zadajmy sobie kolejne pytanie: co takiego truło środowisko i pracowników? Otóż opary benzyn. A skoro opary, to musiały one powstać z produktu! I tutaj dochodzimy do sedna sprawy, to nasza benzyna w postaci oparów ulatniała się bezpowrotnie. To nasze pieniądze zostały „kradzione” przez zawory
oddechowe, rury pomiarowe itp.
Jak VRS (Vapor Recowery System) czyli po polsku system odbioru oparów radzi sobie z tym problemem?
Obecnie na prawie każdej stacji znajdują się dwa systemy odbioru pa benzyn:
- duże wahadło gazowe (VRS I)
- małe wahadło gazowe (VRS II)
Zacznijmy od dużego wahadła gazowego. Cysterna podłączona jest do spustu dwoma wężami. Jeden służy do spustu paliwa a drugi do odbioru oparów, aby podczas wypełniania zbiornika pary benzyn nie wydostawały się na zewnątrz, tylko były gromadzone w wolnej przestrzeni pozostałej po spuszczanym paliwie. Nad całością czuwa zawór oddechowy dla benzyn, którego parametry nie pozwalają wydostać się parom benzyn na zewnątrz i jednocześnie zabezpiecza on zbiornik przed nadmiernym ciśnieniem. W razie nieprawidłowości która mogłaby wystąpić w instalacji, zapobiega uszkodzeniu technologii. Jak widzimy, takie rozwiązanie jest bardzo proste, nie wymaga dodatkowego zasilania (odbywa się grawitacyjnie) i jest bardzo skuteczne. Prawidłowo wykonana instalacja dużego wahadła przechwytuje nawet 100% par benzyn.
Teraz przejdźmy do małego wahadła, które mimo nazwy sugerującej coś prostego jest o wiele bardziej skomplikowanym systemem (patrz rysunek)
W przypadku małego wahadła mamy do czynienia z wymuszonym obiegiem par benzyn. Przeanalizujmy drogę paliwa i jego oparów. Po podniesieniu pistoletu włączają się dwie pompy; paliwowa i oparów. Podczas gdy paliwowa pompa wydaje produkt do zbiornika samochodowego, pompa oparów zasysa wydostające się z tego zbiornika pary benzyny. Pistolet wydaje wylewką benzynę a znajdująca się powyżej nasadka odbiera opary . Za pomocą przymocowanego do pistoletu węża koaksjalnego (dwie rurki koncentryczne) wewnętrzną rurką idą opary a płaszczem zewnętrznym paliwo. Drugi koniec węża wchodzi do odmierzacza paliw ciekłych i zamocowany jest w rozdzielaczu który oddziela wspólny przepływ (koncentryczny) na dwa niezależne obwody ; paliwowy i oparów. Paliwowy obwód za pomocą pompy łączy się z rurociągiem ssącym idącym na samo dno zbiornia z produktem. Obwód par benzyn łączy się z przestrzenią gazową (górną) zbiornika za pomocą systemu rur oparowych połączonych z systemem oddechowym wspólnym dla wszystkich benzyn i zakończonym zaworem oddechowym.
Oczywiście w całej technologii zamontowanych jest jeszcze wiele innych dodatkowych urządzeń wynikających z ustaw dotyczących budowy stacji paliw płynnych. Zaliczamy do nich zawory oddechowe, przerywacze płomienia, zawory przeciw przepełnieniowe, zawory antydetonacyjne, czujniki, sondy pomiarowe, syfony hydrauliczne, zawory zwrotne itp. W zależności od ilości paliw (zbiorników lub komór) systemy technologii paliw płynnych mogą być prostsze lub bardziej skomplikowane.
Ale dlaczego szczelność systemu jest tak ważna? Dlaczego zadajemy sobie tyle trudu aby ujarzmić pary benzyn. Odpowiedź jest prosta - ekonomia. Od wielu lat (od 1980r) zajmuję się stacjami paliw płynnych i widziałem na przestrzeni tych lat ewolucję, a w latach 1999-2006 prawdziwą rewolucję w technologii i budowie stacji. Straty wynikające z obrotu benzyn na stacjach paliw wynosiły przed hermetyzacją z tytułu napełniania zbiornika 0,16% a teraz po zastosowaniu wahadła dużego nie przekracza 0,03% przelewanej objętości! Czyli jeżeli jakaś stacja wlewa do zbiornika 500 000 litrów benzyny rocznie, to w powietrze uciekało 800 litrów a obecnie ta ilość nie przekracza 150 litrów rocznie.
Straty wynikające z tankowania samochodów i parowania własnego wynosiły 0,175% a po zastosowaniu małego wahadła gazowego wynoszą zaledwie 0,04%. Czyli weźmy poprzednią ilość 500 000 litrów rocznie ,tym razem sprzedanego paliwa do baków samochodowych i zobaczymy ,że ucieknie nam 875 litrów benzyny w roku a po zastosowaniu odbioru par benzyn II stopnia ,to będzie zaledwie 200 litrów rocznie.
Jak wynika z rachunku, to są same korzyści, jednak nie wszyscy rzetelnie podchodzą do tego zagadnienia. W przypadku dużego wahadła kontrola jest prosta, jednak w przypadku małego wahadła sytuacja się komplikuje i dlatego w ramach realizacji przepisów unijnych państwa zrzeszone, zostały zobowiązane do sprawdzenia tego drugiego parametru. W Polsce tym sprawdzeniem zajmować się będzie Urząd Dozoru Technicznego. Ale to już inny temat na kolejny artykuł.